Od zawsze -ściśle rzecz biorąc, pewnie od 4 roku życia – jeżdżę na rowerze. Czyli już kilkadziesiąt lat, z różną intensywnością i na różnych dystansach, pedałuję z wielka przyjemnością i ochotą. Jeżdżę z rodziną, nawet z małymi dziećmi, z przyjaciółką, w grupie znajomych i czasem sama. Zawsze turystycznie, nigdy sportowo. Kiedyś dystans 20 kilometrów był dla mnie wyzwaniem, dziś o kilkudziesięciokilometrowej trasie myślę bez tremy. Ale rozumiem, że dla wielu rower kojarzy się albo z wielkim zmęczeniem, albo sportowym wyczynem. Tworzę rowerowe biuro podróży „bajks” dla tych, którzy widzą, tak jak ja, wiele możliwości pomiędzy tymi dwiema skrajnościami. Dla tych, którzy chcą poznawać świat, także najbliższy, w niespiesznym rowerowym tempie, wśród przyrody i pięknych widoków. Gdzie rozsądny dystans rozkładamy na wiele godzin. Jedziemy niespiesznie, wożąc tylko bidon i parę najpotrzebniejszych rzeczy w podręcznym bagażu. Plecak podróżuje osobno i czeka na nas w kolejnym miejscu noclegowym. A my, pedałując „na lekko”, odpoczywając po drodze, zatrzymując się na zwiedzanie, posiłek czy w miejscach, które nas zauroczą, cieszymy się podróżą. Gdy na koniec dnia docieramy do celu, czeka na nas pokój z łazienką w dobrym pensjonacie lub hotelu. Wysiłek i wrażenia z podróży połączone z odrobiną wygody czy nawet luksusu to przepis znakomitą wakacyjną wyprawę. Do takiego miłego wypoczynku zachęcam. To sielskie rowerowanie. Bajks!
Agata Ludwa
Właścicielka „bajks”biuro@bajks.pl